piątek, 5 kwietnia 2013

Od Amery: c.d. Blue

-Całkiem,całkiem?-zapytałam z niedowierzeniem. Patrzałam na niego jak na kompletnego psychola albo przynajmniej wariata.-Nie zgrywaj sie-uderzyłam go lekko w ramie po czym zaczełam biec wśród gałezi drzewa. Pezbiegłam kolejne zakamarki skaczac radośnie wśród drzew.
-Przeraszam za te moje...hm...wybryki-powiedizłam stajac i odwracajac się do Blue. On patrzał na mnie obojetnym wzrokiem. Spósciłam swój i posłusznie poszełam dalej w przód.-To jest miejsce,które chciałm ci pokazac-weszłam na najbardziej oddalona gałąź. Wspóściłam Blue obok siebie po czym sie położyłam.Wydok był przepiekny a przynajmniej dal mnie. Przed nami wydac był to:


Wpatrywałam sie w cudowną kraine, która dawnej była moim domem.

(Blue?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz