niedziela, 7 kwietnia 2013

Od Amery:c.d. Shinu




Usłyszałam jęk Shinu. Z niechę cia wstałam podchodzac do niego.
-Co jest?-zapytałam bez grama troski czy przejecia czym kolwiek. Byłam zbyt pogrążona w zamysleniach,które dosłownie sie nie kończyły.
-Nic-odparł krótko odwracajac wzok.
-Wiesz co kłamac nie umiesz-usmiechnełam sie go niego patrzac na rane na boku.
-A ty to niby umiesz-fuknął złośliwie. Nie odezwałam sie wiecej sjkupiajac sie na ranie. Za każdym razem gdy tylko chciałm zblizyc łapę do rany Shinu on warczac uderzał mnei. Nie poddawałam sie jednak za żadnym razem.
-Daj sobie pomóc1-kzyknęłam wrescie docierajac do rany. Zamknęłam oczy a łapa zabłysła na zielono. Po chwili rany nie było a Shinu juz swobodnie chodził.

(Shinu?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz