piątek, 12 kwietnia 2013

Od Blue: c.d. Amery



Patrzyłem na nią z kamienną twarzą. Miała spuszczony wzrok i cała była jakaś przygnębiona. Po chwili wahania położyłem jej łapę na ramieniu.
- Nie martw się. Nie pozwolę im cię zabrać – powiedziałem miękko. Spojrzała na mnie.
- Wierzysz mi?
- Pewnie, że tak. To widać. Nie musisz się obawiać. Pomogę ci.

<Amera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz