czwartek, 4 kwietnia 2013

Od Blue: c.d. Amery



Przechadzałem się spokojnie po gałęziach. Dawno tego nie robiłem, ale przypomniałem sobie treningi i czułem się jak w domu. Nagle wyskoczyła przede mnie Amera. Stanąłem spokojnie.
- Fajne drzewko? – zapytała. Spojrzałem na wielkie drzewo, po którego gałęzi właśnie szedłem. Było ogromne i piękne, daleko zapewne za naszą watahą, gdyż nigdy wcześniej go nie widziałem. Zilustrowałem je wzrokiem.
- Hmm… Całkiem, całkiem. – mruknąłem.

<Amera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz