Ciemność otaczała cały las. Nigdy nie
wpadąło tu światło. Była to rkraina stworzona dla mnie przez moją
towarzyszkę-Bogini Ognia. Kiedyś była moją najlepsza przyjaciółką do
czas aż to wszystko sie stało a oba zmienila suie z miłej koleżanki w
potwora chcącego wszytko zagarnąc.
-Czemu?-szepnęłam a przed oczami pojawiła mi sie wizja małej mnie oraz mojej przyjaciołki kiedy bawilismy sie tutaj. Zawsze byłyśmy razem i nieważne co by sie stało ona mnei wspierała a ja ją. Powoli podsunęłam sie na krawedz gałęzi. Moje łapy były już poza granicami drzewa. Nie mogłam oderwac oczy od wizji mnie i mojej przyajciółki. "Chodź" usłyszłam tajemnicy głos w głowie. Nigdy bym za nim nei poszła ale dzisiaj był tak kojacy... miły i jeszcze ta wizja. Wstałam i weskoczyłam w dół. -Amera!-usłyszłam krzyk Bllue za sobą. Otrzasnęłam sie a wzrok wbiłam w ziemie. (Blue?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz