Usmiechnęłam sie do niego figlarnie. Obkręciłam sie wokół własnej osi
tworzac kule powietrze. kucnęłam nie przestajac sie kręcić. Nagle
ustałam wyprostowałam sie i spojrzłam na niego ufnie. On czujac sie
bezpiecznie wyluzował się. Zauważyłam to i tu był jego błąd.Skoczyłam
bokiemkucnęłam i zaczełam leciec szybko reka przed sobą. Ściełam ręką
powietrze a ściana uderzyła Blue podsuwajac go do drzewa. Zaczełam
uderzać ogniem pode reko nogami. On chcac ominac strzałów naczał
poskakiwac.
-Tańcz!-krzyknęłam-Tańcz jak ci zagram!
Śmiałam sie bez końca.
(Blue?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz