sobota, 30 marca 2013

Od Shinu: c.d. Amery


Spałem. Nagle obudziło mnie poczucie niebezpieczeństwa. Wezwała go. Zerwałem się obnażając kły. W biegu rozłożyłem skrzydła i wzbiłem się w powietrze.
- Jak ja go… - mruknąłem do siebie. Po kilku minutach dotarłem na miejsce. Amera stała niedaleko swojej jaskini. Otaczała ją ciemność. Wylądowałem tuż przed nią. Chciała coś do mnie powiedzieć, ale ja uciszyłem ją warknięciem.

<Amera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz