Obudziłam się wcześnie
rano. Wszyscy jeszcze spali. Uśmiechnęłam się lekko patrząc na nich we śnie.
Wyszłam z jaskini, by upolować nam śniadanie. Teraz będziemy potrzebować więcej
jedzenia, by wszystkich wykarmić. Ale sobie poradzimy.
Wróciłam po około
godzinie, niosąc jelenia i parę królików na śniadanie.
- Wróciłam. – powiedziałam
i położyłam niedaleko wejścia zwierzynę.
<Nick, Kim, Kali?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz