sobota, 16 lutego 2013
Od Amery c.d Ikry
- Co jest?-zapytałam zdziwiona patrzac na jej zamyslona a jednocześnie przestraszona mine.
-Nic-odparła krótko i zaczeła iść szybszym krokiem.
-Przestań-powiedizłam zirytowana. Usiadłam i uspokoiłam sie. Ikra szła. Dreptałam za nia posepnie. Nagle zadleciął kula ognia.
-Uważaj!-krzyknełam i odepchnełam ja. Była to tak silna kula ze padłam na chwile na ziemie. Ale już po chwili byłam spowrotem na nogach. Takie uderzenia nigdy by mnie nie pokonały. Spojrzłam w niebo. Nikogo juz nie było.
-Kto to?-zapytałam sama siebie. Pomogłam Ikrze wstać. Wiedziłam ze dla niej ten świat jest niebezpieczny ale on też jest miły. a już za robiem były karuzele i zjeżdżalnie.
(Ikra?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz