Zaśmiałem się i uciekłem
w las. Ona może umie latać, ale ja mogę się ukryć. Nie musiałem tak ostrożni
wymijać drzew. Schowałem się za wilkiem głazem i kiedy przelatywała koło mnie,
złapałem ją za łapę i pociągnąłem w dół. Bawiliśmy się tak do wieczora. W końcu
padliśmy na ziemie zmęczeni.
- Może dokończymy tego
jelenia? – spytałem. – Znowu jestem głodny. – Zaśmiałem się.
<Amera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz