-Kim. Co sie dzieje?
-Kali! Kali'ego nie ma! -krzyknęła. Odwróciłem się do Neferet.
-Neferet. Kali uciekł. -Obudziłem Nef. Pobiegłem do wyjścia. Słońce jeszcze nie wstało. Księżyc lśnił nad koronami drzew. Na wysokim pniu zobaczyłem Kali'ego. Wpatrywał się w księżyc. Podbiegłem do niego i usiadłem.
-Lubisz tak siedzieć?
<Kali? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz