-Nie wiem. Ale zamierzam się dowiedzieć. -powiedziałem. Podchodząc do Neferet. Uderzyłem łapą w wodę ochlapując Neferet. Oddała mi tym samym. Po chwili bawiliśmy się jak dzieci. Dostając potężnym ciosem wody w twarz usłyszałem pisk zza drzewa. ,,Może to znowu ten elf" pomyślałem.
-Nef? Słyszałaś to? - zapytałem podchodząc do niej.
-Ten pisk? Wydobywał się zza tych drzew. - Podeszliśmy do tych drzew. Nie uwierzyłem co zobaczyłem. Mały wilczek.
-Cześć Mały. -zapytała kucając przy wilczku.
-Eeee - wydusił przestraszony. Cofną się od Neferet.
-Nie bój się. Gdzie jest twoja mama? -zapytałem.
-Mama. Eeee. Tam - powiedział wskazując w krzaki. Nef poderwała się z ziemi.
-Poczekaj. Ja zobaczę. - powiedziałem. Wszedłem w krzaki. Zobaczyłem martwą wilczyce.
<Neferet dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz