Patrzałam jak odchodzi. Leżałam cicho zastanawiajac sie nad słowami śmierci. Spóściłam wzrok. Nie miałam spoobu by go pokonać .Potrzabowałam planu i to dosyć dobrego ale nie potrafiłam widziać co zrobi smierć żeby iminac ciosów. Westchnełam. Nie miałam tego wymyśleć. Zostało mi iść spać po ćwiczyc i w nocy walczyć. Zamknęłam oczy. Machnełam skrzydłem zgaszajac ogień. Zasnęłam.
(Shinu?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz