-Dziękuje ci. - powiedziałem całując ją w policzek.
-Ty mi pomogłeś. Muszę się jakoś odwdzięczyć. -Powiedziała z Uśmiechem. -Możesz biegać?
-Mogę.
-To... - dotknęła mnie łapą -Berek! - Pobiegła w las
-Ej no. - powiedziałem. Zza drzewa usłyszałem śmiech. Podszedłem bliżej.
-Berek! - krzyknąłem wskakując na Neferet. Patrzyliśmy sobie w oczy. Pocałowałem ją.
<Neferet?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz