piątek, 15 lutego 2013

Od Shinu: c.d. Amery

Stałem cały czas w miejscu osłupiały i patrzyłem na odchodzącą waderę. W świetle zachodzącego powoli słońca jej cień oprzytomnił mnie.
- Amera? – szepnąłem, ale i tak mnie usłyszała. Stanęła nie obracając się. – Tylko nie zrób czegoś, czego potem będziesz żałować. – poradziłem, a ona obejrzała się i popatrzyła mi w oczy. Kiwnęła lekko głową i odeszła. Stałem przed swoją jaskinią nie śmiąc drgnąć choćby o minimetr. Słońce oświetlało mi twarz, a wiatr rozwiewał futro. Ale ja czekałem na gwiazdy. Ja czekałem na gwiazdy.

<Amera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz