Ganiałam się z Kalim,
próbując go rozweselić. Zaczął się śmiać. Rozluźnił się i mi zaufał. Biedaczek…
Zaprowadziłam go do naszej jaskini. Położył się na brzegu posłania i od razu
zasnął. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w czoło. Popatrzyłam na otaczające
mnie duchy.
„Strzeżcie go.” Powiedziałam
do nich w myślach i poszłam do Gaji i Uranosa. Pozwolili im zostać. Tylko, czy
Nick znalazł jego siostrę…?
<Nick?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz