piątek, 1 lutego 2013

Od Nicka c.d Neferet

 -Byłem w tej samej sytuacji. -Uśmiechnąłem się lekko
 -Jasne... - mówiła z niedowierzaniem.
 -No tak. Musiałem opuścić moją dziewczynę i watahę. Kilka razy...
 -Miałeś jakieś powody jeśli tak zrobiłeś.
Nie kurka opuściłem watahę bo mi się z golemami chciało bawić
 -Hmmm... Znalazłem swoją matkę długo nie pożyła. Bitwy z Elfami. Więzienie u ludzi i kilka innych rzeczy - przez usta Neferet przemkną skryty uśmieszek
 -Ale czemu Izi odszedł. - znów opuściła głowę.
 -Izi to ten twój kochaś?
 -Tak...
 -Miałem taką sytuacje... Moja dziewczyna-Zaia odeszła z watahy. Dowiedziałem się od miejscowej Kapłanki że była chora, ciężko chora..
-Na co ? - Neferet zaczęła się bardziej otwierać.
-Dokładnie nie pamiętam. Ale mówiła że Zaia opowiadała jej że odejdzie by umrzeć w samotności. - odpowiedziałem


(Neferet?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz