-Cześć. - powiedziałem śmiejąc się.
-Co kombinujesz? -wskazała na ,,Stolik"
-Aaa nic ciekawego - Myślami schowałem przedmioty na stole.
-Idziemy na spacer? - Zapytała.
-Ok. - Wyszliśmy z jaskini. Spacerowaliśmy kilka godzin. Śmialiśmy się, rozmawialiśmy i bawiliśmy jak małe dzieci. Weszliśmy pomiędzy krzaki. Zobaczyliśmy jaskinię. Było w jej dziwnie jasno. Spojrzałem na Neferet. Kiwnęła głową. Weszliśmy do jaskini. Na ścianach były malunki Ludzi i wilków. Były wydrapane jakieś napisy.
-,,Mrok i człowiek" - Przeczytała.
-Znasz ludzkie pismo.
-Tak. Tu jeszcze pisze...
-,,Mrokiem i ciemnością człowiek żyje'' tam dalej są jeszcze inne napisy. Wszędzie ,,Cień", ,,Mrok" i ,,Człowiek" - powiedziałem przechodząc wzdłuż ściany jaskini
-To troszkę dziwne...
<Neferet [brak pomysłów :p]>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz