Patrzyłam na waderę, ale
ona nie patrzyła na mnie. Stała chwiejąc się nogach z opuszczoną głową.
- Dlatego musisz się
nauczyć to przezwyciężyć. – szepnąłem cicho. Podniosła lekko łeb i spojrzała na
mnie. - Spójrz w niebo i powiedz mi, czy
to co widzisz nie przypomina ci, że w świecie jest dobro i zło. Nie bój się
ich, lecz stań twarzą w twarz, by raz na zawsze pokonać swój strach. –
zacząłem cicho, a ona niepewnie, cichutko dołączyła do mnie. To pierwszy krok
do odwagi.
<Amera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz