- Za bardzo się obżarłaś.
Wyglądasz jakbyś wpadła w błoto, a potem wytarzała się w piórach. –
zarechotałem, a Amera uśmiechnęła się ironicznie. Mrugnąłem do niej figlarnie i
dźwignąłem się na nogi. Zakręciło mi się w głowie i zacząłem się zataczać jak
pijany. Teraz to Amera zaczęła się śmiać. Kiedy świat przestał wirować,
dołączyłem do niej.
<Amera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz