- Zaczekaj! - krzyczałam biegnąc za nią. Była naprawdę szybka. W końcu ją dogoniłam.
- A więc...może paintball? - powiedziała uśmiechając się przekornie.
- Dobra.- odpowiedziałam w końcu łapiąc oddech. Zaczęłyśmy grać. Amerze świetnie szło. Na początku nie wiedziała o co w tym chodzi, ale szybko załapała i mogłyśmy konkurować. - Tu jest jak w niebie!- krzyknęła. - To jest niebo.- odpowiedziałam. Amera spojrzała na mnie przerażona. - Ty....jesteś....duchem tego wilka ze zdjęcia?- zaśmiałam się. - Nie! Ja się tu urodziłam!- Amera uśmiechnęła się. Widać było, że się przestraszyła. (Amera?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz