sobota, 2 lutego 2013

Od Neferet: c.d. Nicka

Weszłam do swojej jaskini i położyłam się na legowisku. Ta rozmowa mnie zmęczyła. Położyłam się i zakryłam głowę poduszką. Nick poruszył drażliwy temat, ale trochę mi jednak pomógł… Przynajmniej rozumiał mnie, bo sam nie raz znajdował się na moim miejscu. Westchnęłam ciężko i obróciłam się na plecy. Wpatrywałam się w ciemne sklepienie jaskini. Na dworze zaczął padać deszcz. Kilka kawałków mojego serca powróciło na swoje miejsce. Ale jeszcze długa droga do zebrania ich wszystkich. Może z czasem będzie lepiej…? Może nie będę musiała znosić tego wszystkiego sama… Zamknęłam oczy. Zasnęłam śniąc o księżycu i cieniu, który mi coś, a raczej kogoś przypominał…

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*  Następnego dnia  ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Obudziłam się o świcie i poszłam nad wodospad. Wzięłam szybki prysznic. Poszłam na polankę i wspięłam się na drzewo i zapatrzyłam się na chmury. Nagle usłyszałam  szelest liści. Spojrzałam w tamtą stronę. To był Nick, który przechadzał się po lesie. Spojrzałam znowu na chmury.
- Szybko się znowu widzimy. – powiedziałam.
- Hmm… - faktycznie. – powiedział głos Nicka.

<Nick?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz