Patrzyłam mu w oczy, a on
powoli się przybliżał. Nie drgnęłam. Zatraciłam się w tym spojrzeniu. On mi
pomógł posklejać moje serce. Użył do tego kawałków swojego i teraz jakaś jego cząstka
jest we mnie. Nie pozbyłabym się jej, nawet gdybym chciała. A nie chcę. Po
prostu… przywiązałam się do niego. A przy okazji zaczęłam też coś do niego czuć…
Zamknęłam oczy i pocałowałam go. Teraz ja poskładam jego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz