Leżałem pod drzewem myśląc o Neferet. Myślałem co zrobiła gdy tak odeszła. Co zrobi? Czy powiedzieć jej o swoich uczuciach do niej? Wstałem i spojrzałem w stronę gdzie ję ostatni raz widziałem.
-Nick... Przepraszam - natychmiastowo odwróciłem się. Przede mną stałą Neferet z pochyloną głową. Łapą podniosłem jej głowę bym mógł popatrzyć jej w oczy. Płakała.
-Za co? -zapytałem. Nawet przez chwilę nie mogłem się na nią złościć.
-No... Że tak uciekłam... Wiem że chciałeś mi pomóc... - mówiła.
-Owszem Chciałem. I dalej chcę. - uśmiechnąłem się.
-Dziękuje... - Przytuliła mnie.
(sorki brak weny) <Neferet dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz