Obudziłam sie i poczułam kłucie w boku. Skuliłam sie gwałtownie przez co ból na chwile ustał. Spojrzałam przez siebie jeszcze zawirowana. Zobaczyłam Eliot i Rose oraz Blue. Uśmiechnełam sie do niego.
-Już wsrtaje nasza śpiaca królewna.-powiedział czyiś głos. Usidłam z bólem i zaczełam wszystko sobie przypominać.
-Wygrałam?-zapytałam wstrzaśnieta tym wszystkim.
-Puma zmiała ale wygrałaś-pocieszał mnie Blue. Usmiechnełam sie do niego i zwróciłam wzrok na łapy. Jedna z nich była mocno usztywniona. podniosłam ją w powietrze i opadłam znów na łóżko. Ćwiczyłam przez jakiś czas jeszcze łapa. Po czym siedzac nasłuchiwałam. Blue gadał z Rose. nie zwracałam uwagii na dźwieki z tad. Nasłuchiwałam uważnie śpiewu ptaków i kopyt jeleni. Po chwili usłyszłam szelst.Jelenie wystaszyły sie a obok nich przebiegł niedźwiedź. Gdy zjadł ich kilka zwrócił głowe w nasza strone.
-Niedżwiedż-wyszeptałam i nadal słuchałm. Na szczescie odszedł. Otworrzyłam oczy i wystraszona cofnełam sie. Przedemna pojawił sie blue.
(Blue?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz