poniedziałek, 21 stycznia 2013
Od Amery- c.d Blue
Zasnełam niespokojnym snem. Czułam sie jak w najgorszym koszmarze bo własnie nim był. Nie pogłam spać ale jednocześnie nie mogłam sie obudzic. Kułam kłucie w łapie. Skuliłam sie i nabrałam łapczywie powietrza.
-Nie !!-krzyczłam. Znamie piekło mnie jak nigdy w życiu. Zapieczentowanie to właśnie ta bajka...moja przeszłosc. . Właśnie nia miałam przed oczami. krzycząłam wrzeszczałam próbujac sie wydostać jednka nie mogłam. Ostatnie wyjscie było już dawno zamkniete. Kulałam sie ale walczyłam. Walka to właśnie to czego nie zapomnie. nigdy nie dawałm soba miotac. Byłam nieustraszona. Nie wazne c sie działo zawsze walczyłam. Nagle urwanie. Wybudziłam sie ze snu. Szybko usiadłam dyszac cieżko. Pochyliłam głowe dotypajac kontraktu. Wiedziłam do czego dojdzie. Pakt który miałam na łapie był umowa której juz nie dało sie zerwac. Po chwili zerknełam na przerażona twarz Blue. ZNów spuściłam wzrok. To było za wiele...za wiele dałam by zrezygnować. Zacinełam łape i poczułam ból w ranie. Westchnełam.
(blue?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz