wtorek, 22 stycznia 2013
Od Ikry: c.d. Amery
Amera wybiegła na polanę i zaczęła biec w kierunku niedźwiedzi. Poleciałam za nią i po chwili biłyśmy się już z niedźwiedziami. Wszystkie się na nas rzuciły, kiedy nagle stanęłam pomiędzy nimi i zaczęło bić ode mnie niezwykłe światło powalające niedźwiedzie na ziemię. Razem z Amerą skorzystałyśmy z okazji i ukryłyśmy się w chaszczach.
- Kim ty do jasnej ciasnej jesteś?! - powiedziała Amera.
- Duch powietrza do usług. - powiedziałam i teatralnym gestem ukłoniłam się. - To co? Druga runda?
(Amera?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz