środa, 30 stycznia 2013

Od Amery; c.d Shinu



-Przysługe-brzmiało mi w uszach. Tylko na tym słowie sie zatrzymałam. Musiałam mu oddać jakoś przysługe. Chciałm zeby to weszystko sie zakończyło... i tak było. Słońce zaczeło zachodzic. Powoli ale to był zank ze zbiliża sie noc. "Wreście" pomyslałam.
-Jak bedziesz chciał przysługi to wiesz gdzie mnie znaleśc-powiedziałam nie odwracajac sie do niego.

(Shinu?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz