sobota, 26 stycznia 2013

Od Blue: c.d. Amery


Spojrzałem na nią zaniepokojony. Ja słyszałem tylko odgłosy lasu i jakiś cichutki pisk. Ale ten dźwięk raczej przypominał cichutki piszczenie myszy… Poszedłem za nią. Przyglądała się swojemu odbiciu i wyglądała na zamyśloną… Cóż. Teraz, albo nigdy…
- Amera? – spytałem cicho. Zerknęła na nie.
- Tak?
- Poszła byś ze mną wieczorem na kolację? – zapytałem/

<Amera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz