Podniosłam sie i spojrzłam na basiora. Byłam mu wdzieczna ale nie chciałam zeby to robił dla mnie.
-Tak-odpowiedziałm na jego pytanie. Przewróciłam wzrokiem i usiadłam na najbliższym kamieniu.
-Czemu?-zapytałam patrzac na niego katem oka. Całym wzrokiem przemiażałam miejsce gdzie byliśmy. Czarne...puste....niekończonce sie. Westchnełam lekko.
-Co czemu?-powtórzył Shinu i jakbny z kimś rozmawiał w głowie. Zdziwiłam sie. Wiedziałam ze tak mozna ale po co on z kimś rozmawia a ja nawed wiedziałam z kim.
-Po co to zrobiłeś? po co ratowałeś? I tak patk jest i nie moge go zerwac. Przecież ty masz własne życie..-rzez chwile sie zastanowaiłam-Czemu nie chcesz żyć tak jak każdy? Ja sobie jakoś poradze. Nie żebym nie była ci wdzieczna bo jestem i to przeogromnie ale czemu?
(Shinu?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz