Jej zapach się urwał. „Nie mogła odejść daleko.” Pomyślałem węsząc. Nie mogłem jej znaleźć. Cóż, trzeba chyba sięgnąć po bardziej radykalne metody. Usiadłem, zamknąłem oczy i otworzyłem umysł. Usłyszałem jej myśli i zobaczyłem ją jej oczami. Wstałem i podszedłem do niej nic nie mówiąc.
- Jak nie chcesz mi tego mówić, to nie musisz. Ja tylko nie chcę, żeby coś ci się stało.
<Amera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz